Auto recenzja?

 

Pierwszy wiersz, to była próba

– uda się, czy się nie uda?

Rychło się coś zrymowało,

więc myślałem – się udało.

 

Więc wieczory oraz ranki
układałem rymowanki.

Pewnie bym je nadal tworzył,

gdybym oczu nie otworzył.

 

To jest jakaś wielka lipa.

Przecie, tego nikt nie czyta.

A tym bardziej nikt nie kupi,

bo nikt nie jest aż tak głupi.

 

Gdy porównam swe z poetą

Zrazu widzę, że to nie to.

Tam nic kupy się nie trzyma.

oraz żadnych rymów ni ma.

 

Pisze niby z jakimś smakiem,

lecz z logiką jest na bakier.

Kiedy czytasz go – aliści

różne sprawy masz myśli.

 

Lecz poetę się drukuje

i o wierszach dyskutuje!

Trzeba włożyć dużo pracy,
by ustalić, co wiersz znaczy?

 

A najwyżej nakładowa

jest poezja narodowa.

Bo na tkliwych to wierszykach

młodzież uczy się języka.

 

A wraz nim logiki wieszcza,

która zrazu jest złowieszcza.

Nikt nie powie przecież dumnie,

że nic z wiersza nie rozumie.

 

Bo poeta zamiast wieszczyć

najnormalniej w świecie pieprzy.

Aby dowieść, że ma rację

tworzą mu interpretację.

 

Większość przecie nie wymyśli,

– co też autor miał na myśli?

Szkoła bierze na biegłego
polonistę uczonego.

 

Dzieci wierszy wyuczone

mają w głowach popieprzone.

Wychowane na wierszykach,

Myślą – życie to jest zwykła lipa.

 

 

16.08.2016 r.

Bronisław Morawski

 

 

powrót