Kultura 

Z tych, co z kraju dali nura

powstała w Paryżu „Kultura”.

Ludzie nieskazitelnie czyści.

Wszyscy to intelektualiści.

Rzecz jasna humaniści.

W tym także socjaliści,

komunistyczni rewizjoniści,

wśród nich oportuniści,

którzy stawali się czyści

Przez aprobatę przeora

Czyli, księcia redaktora.

W miarę jak tam dojrzewali

w dupie mieli socjalizm.

A nade wszystko cenzurę,

która im zalazła za skórę.

Do własnej nie mieli niechęci.

Nie miała czerwonej pieczęci.

 

Wzdychali do Polski idealnej.

Mądrej, wrażliwej, kulturalnej

Wolnej, oświeconej i sprawiedliwej

na wszystkie krzywdy wrażliwej.

Bez faszystowskiego kołtuna!

Wierzyli, że on pierwszy skona

Gdy Polska zostanie odrodzona.

Że nikt więcej nie zrobi obciachu,

wołając „Polska  dla Polaków”,

nie krzyknie Polak prawdziwy

 – „Wynoś się Żydzie parszywy”.

Marzenia się nie ziściły.

Wszystkie zmory wróciły.

I jakby ciut się spiętrzyły.

Endek, kibol, wszechpolak,

patriota spod znaku sierpa i młota

a wszystko to krzyżem spięte

i coraz bardziej zawzięte.

26.09.2012 r.

Po lekturze książki M. Grochowska:
Jerzy Giedroić
. Warszawa 2009.

powrót