Pytania do Pana B.

Wolności tyle nam dali,

ile dać może kapitalizm.

Mówią, że jest pod dostatkiem

Lecz życie nie jest gładkie

Wolności do garnka nie włożę

― smutno mi Boże.

 

Im żyje się dziś lepiej,

lecz szarak biedę klepie.

W sklepach są pełne pułki,

lecz forsy jak za Gomułki

Albo i jeszcze gorzej

― smutno mi Boże.

 

Goniąc wciąż za robotą

trudno jest być patriotą.

Więc głoszę te gorzkie żale

i nie do śmiechu mi wcale.

Bo nikt mi tu nie pomoże

― smutno mi Boże.

 

Ci, co tego nie wytrzymali

dawno na zachód pognali.

Ja wygnać się nie dałem.

Nadziei nie pogrzebałem.

Ale czy mnie nie zmoże?

― smutno mi Boże.

 

Nigdy nie było normalnie.

Nigdy nie było moralnie.

Choć wszyscy chwalą Pana

I wszyscy są na kolanach

To zło się panoszy jak może

― smutno mi Boże.

 

Tylu masz zwolenników!

Nawet tych na świeczniku.

Są przepełnieni miłością,

ale gardzą równością.

Pytają, czy im pomożesz?

― nie wstyd ci za nich Boże?

 

3.06.2013 r.

powrót