Bronisław Morawski Tłuste koty
Prezes pewnej lipcowej soboty rzekł: – partii naszej zagrażają tłuste koty. – Jeśli im po łapach nie damy – następne wybory przegramy.
Aby się z prawdą nie miąć – temat muszę rozwinąć.
Tłuste koty panoszą się wszędzie, wylegują na państwowym urzędzie, w sądzie, w prokuraturze i korporacji, aby nikt spoza koterii nie miał racji.
Czy bure, czy rude czy czarne do władzy się pchają na grandę Jak koty w uczuciach niestałe myślą jedynie o własnej chwale.
Zoomorficzna metafora jest gładka Lecz kryje się za nią pułapka. Bo nie o kocią rzecz idzie naturę Lecz o zwykłą partyjną nomenklaturę.
Nomenklatura była jest i będzie bo partia się bez niej nie obędzie Pisowska jest jednak najbrzydsza bo bezprzykładnie nepotyczna.
Bronisław Morawski 6.07.2021 r.
|