ZaKODowana prawda
KOR czy KOD – różnica maleńka W znajomym szyku nowa literka. Nazwa jest nowa, lecz forma stara Tak jakby jedną ręką pisana.
Ongiś w „obronę” wzięli robola, Do dzisiaj marna jest jego dola. Chcą obrońcami być demokracji, bo wszyscy inni nie mają racji.
I uniesieni w samo zachwycie lud wypędzają wprost na ulice. Ze złości twarze im się czerwienią. Robią to przecie w jego imieniu!
Na czele kroczą mocno nadęci bardzo przejęci new profitenci. Dalej też same znajome twarze. – To dziennikarze i luminarze.
Robi to ciągle ta sama klasa, Od zawsze na przywileje łasa. Zlękniona, że wszystko utraci podpala mamiąc, że pożar gasi.
A kiedy „naród” znowu zwycięży będzie się nadal dla niej mitrężyć. A jeśli kogoś będzie to złościć Będą mu śpiewać pieśń o wolności.
Jak się spostrzeże, że wszystko straci przywódcy KOD-u będą bogaci. Tak, jak w przeszłości liderzy KOR-u okorowali was bez pardonu.
25.01.2016 r. Bronisław Morawski
|